Narzędzia
Menu lewe
Hafciarstwo w klasztorze żukowskim.
W norbertańskim klasztorze żukowskim funkcjonowała szkoła, w której uczono m.in. tkactwa i hafciarstwa (Śliwiński i Smoliński, 2003). Fakt ten potwierdzają dane z 1895 r. (Anonim, 1895). Uczono tu panny z bogatszych domów.
Ośrodek w Żukowie niewątpliwie oddziaływał na XVII- i XVIII-wieczne gdańskie hafciarstwo zawodowe (Gosieniecka, 1965).
Przeprowadzane na Kaszubach spisy inwentarzowe z XVII i XVIII w. niejednokrotnie wymieniają wśród własności zamożniejszych rodzin chłopskich zdobione haftem części stroju niewieściego oraz wyszywane obrusy (Błaszkowski, 1983). Norbertanki w Żukowie zajmowały się m.in. haftowaniem złotnic - nakryć głów bogatszych kobiet (Sychta, 1973, s. 238). Dzisiaj złotnice te uznawane są za reprezentacyjny typ dawnego haftu kaszubskiego. W Żukowie w XVIII wieku wykonywane były ponadto również czepce jedwabne z haftem wielobarwnym (Stelmachowska, 1959). Szkulmowska (1995) zauważyła, iż wzornictwo zabytkowych czepców zawierało elementy podobne do XVII i XVIII-wiecznych haftów kościelnych, te natomiast w większości utrzymane były w stylu barokowym. Najczęściej posługiwano się wówczas motywami kwiatów, liści, palmet i owoców granatu (Gosieniecka, 1965).
W skarbcu kościoła poklasztornego w Żukowie znajdowało się wiele zabytkowych haftów, jednak sporo z nich zostało skradzionych w nocy z 25 na 26 sierpnia 1989 r. Wśród nich były m.in. ornat z 1700 r., na którym wyhaftowano tulipany, złocony ornat z 1647 r. o masie ok. 14,5 kg, a także kapa z 1779 r.
Warto też wspomnieć o innym zabytku, który swego czasu przechowywany był w żukowskim klasztorze - tzw. płaszczu Świętopełka. Pochodzi on z czasów panowania książąt kaszubsko-pomorskich: „[...] płaszcz Świętopełka z grubej, czerwonej materyi, tkanej z kręconego jedwabiu i złotych nici, podobno z XIII w. pochodzący" (Anonim, 1895). Dzieło to pojawiło się w Żukowie prawdopodobnie za sprawą siostry księcia Świętopełka - przeoryszy Witosławy. Norbertanki przerobiły go na szatę liturgiczną. Zdaniem specjalistki, płaszcz został wykonany na Sycylii.
W 1939 r. w oszklonej gablocie znajdującej się w kościele poklasztornym widziała go Melania Malc - znana hafciarka żukowska. Jej zdaniem ten cenny zabytek podczas okupacji hitlerowskiej - na życzenie biskupa K. M. Spletta (administratora diecezji chełmińskiej) - trafił do Oliwy. Następnie przez dłuższy czas los płaszcza był nieznany (Ostrowska i Trojanowska, 1962). Okazało się, że został wywieziony na tereny podległe utworzonej później Niemieckiej Republiki Demokratycznej (Grzędzicki, 1989). Tamtejsze władze przekazały go jednak do Muzeum Narodowego w Gdańsku. W muzealnym magazynie jest on, według informacji B. Sztyber, przechowywany do dzisiaj.
Cenne są ołtarzowe antepedia (ozdobne osłony frontowej ściany ołtarza - często drogocenne haftowane tkaniny) barokowe. Większość z nich wykonano w miejscowym warsztacie, używając zazwyczaj metalicznych nici (srebro i złoto). Sporządzono je z białego, różowego i czerwonego jedwabiu bądź z czerwonego aksamitu, adamaszku lub z grubego rypsu (Szulist, 1989). W żukowskim skarbcu zgromadzono ponad 200 haftowanych antepediów i szat liturgicznych (dane sprzed kradzieży). Jedno z antepediów w kościele filialnym św. Jana Chrzciciela wyszyto barwnymi nićmi jedwabnymi (żółć, czerń, róż, brąz oraz beż) i nićmi metalicznymi (Kowalski, 2003). Szaty liturgiczne wykonywane przez żukowskie norbertanki zyskały uznanie, w 1739 r. zamówił je nawet przeor z Oliwy (Iwicki, 2005).
W zbiorze Muzeum Narodowego w Gdańsku w depozycie znajduje się niepowtarzalna kolekcja złożona z około 700 paramentów ze skarbca Katedry Pelplińskiej. Cechy stylistyczne niektórych haftów wskazują, że mogły one powstać w pracowni norbertanek z Żukowa (Sztyber, 1999).
W norbertańskim klasztorze żukowskim funkcjonowała szkoła, w której uczono m.in. tkactwa i hafciarstwa (Śliwiński i Smoliński, 2003). Fakt ten potwierdzają dane z 1895 r. (Anonim, 1895). Uczono tu panny z bogatszych domów.
Ośrodek w Żukowie niewątpliwie oddziaływał na XVII- i XVIII-wieczne gdańskie hafciarstwo zawodowe (Gosieniecka, 1965).
Przeprowadzane na Kaszubach spisy inwentarzowe z XVII i XVIII w. niejednokrotnie wymieniają wśród własności zamożniejszych rodzin chłopskich zdobione haftem części stroju niewieściego oraz wyszywane obrusy (Błaszkowski, 1983). Norbertanki w Żukowie zajmowały się m.in. haftowaniem złotnic - nakryć głów bogatszych kobiet (Sychta, 1973, s. 238). Dzisiaj złotnice te uznawane są za reprezentacyjny typ dawnego haftu kaszubskiego. W Żukowie w XVIII wieku wykonywane były ponadto również czepce jedwabne z haftem wielobarwnym (Stelmachowska, 1959). Szkulmowska (1995) zauważyła, iż wzornictwo zabytkowych czepców zawierało elementy podobne do XVII i XVIII-wiecznych haftów kościelnych, te natomiast w większości utrzymane były w stylu barokowym. Najczęściej posługiwano się wówczas motywami kwiatów, liści, palmet i owoców granatu (Gosieniecka, 1965).
W skarbcu kościoła poklasztornego w Żukowie znajdowało się wiele zabytkowych haftów, jednak sporo z nich zostało skradzionych w nocy z 25 na 26 sierpnia 1989 r. Wśród nich były m.in. ornat z 1700 r., na którym wyhaftowano tulipany, złocony ornat z 1647 r. o masie ok. 14,5 kg, a także kapa z 1779 r.
Warto też wspomnieć o innym zabytku, który swego czasu przechowywany był w żukowskim klasztorze - tzw. płaszczu Świętopełka. Pochodzi on z czasów panowania książąt kaszubsko-pomorskich: „[...] płaszcz Świętopełka z grubej, czerwonej materyi, tkanej z kręconego jedwabiu i złotych nici, podobno z XIII w. pochodzący" (Anonim, 1895). Dzieło to pojawiło się w Żukowie prawdopodobnie za sprawą siostry księcia Świętopełka - przeoryszy Witosławy. Norbertanki przerobiły go na szatę liturgiczną. Zdaniem specjalistki, płaszcz został wykonany na Sycylii.
W 1939 r. w oszklonej gablocie znajdującej się w kościele poklasztornym widziała go Melania Malc - znana hafciarka żukowska. Jej zdaniem ten cenny zabytek podczas okupacji hitlerowskiej - na życzenie biskupa K. M. Spletta (administratora diecezji chełmińskiej) - trafił do Oliwy. Następnie przez dłuższy czas los płaszcza był nieznany (Ostrowska i Trojanowska, 1962). Okazało się, że został wywieziony na tereny podległe utworzonej później Niemieckiej Republiki Demokratycznej (Grzędzicki, 1989). Tamtejsze władze przekazały go jednak do Muzeum Narodowego w Gdańsku. W muzealnym magazynie jest on, według informacji B. Sztyber, przechowywany do dzisiaj.
Cenne są ołtarzowe antepedia (ozdobne osłony frontowej ściany ołtarza - często drogocenne haftowane tkaniny) barokowe. Większość z nich wykonano w miejscowym warsztacie, używając zazwyczaj metalicznych nici (srebro i złoto). Sporządzono je z białego, różowego i czerwonego jedwabiu bądź z czerwonego aksamitu, adamaszku lub z grubego rypsu (Szulist, 1989). W żukowskim skarbcu zgromadzono ponad 200 haftowanych antepediów i szat liturgicznych (dane sprzed kradzieży). Jedno z antepediów w kościele filialnym św. Jana Chrzciciela wyszyto barwnymi nićmi jedwabnymi (żółć, czerń, róż, brąz oraz beż) i nićmi metalicznymi (Kowalski, 2003). Szaty liturgiczne wykonywane przez żukowskie norbertanki zyskały uznanie, w 1739 r. zamówił je nawet przeor z Oliwy (Iwicki, 2005).
W zbiorze Muzeum Narodowego w Gdańsku w depozycie znajduje się niepowtarzalna kolekcja złożona z około 700 paramentów ze skarbca Katedry Pelplińskiej. Cechy stylistyczne niektórych haftów wskazują, że mogły one powstać w pracowni norbertanek z Żukowa (Sztyber, 1999).
s. 68
Jeliński M., 2006 Haft kaszubski szkoły żukowskiej – przeszłość i współczesność. Gdynia
Stopka
design by fast4net